wtorek, 30 lipca 2013

Rozdział 1"It is better to tell the truth about feelings"

Zwiastun bloga: http://www.youtube.com/watch?v=047BQ3zmViw

=Maya=

Była 7:00 właśnie zadzwonił mój budzik.Wstałam niechętnie przeciągając się na łóżku.Wstałam i poszłam do łazienki.Odświeżyłam się , ubrałam w krudkie spodenki dżinsowe i bokserke

Umalowałam się



Miałam jeszcze 30 min do szkoły..Wzięłam torbe i wyszłam z domu .Przed moim domem zobaczyłam Louisa .

-Dzięń dobry mała-Uśmiechnął się

-Dzięń dobry duży-Zaśmiałam się

-To co do szkoły?-Szturchnął mnie

-Jasne :)-Powiedziałam



W drodze do szkoły gadaliśmy śmialiśmy się .Z Louisem zawszę się świetnie bawię .

15 min później


Byliśmy już w szkole poszłam do szatni się przebrać w strój do tańczenia i tak samo Lou .Gdy weszłam do szatni siedziała tam Aga najlepsza tancerka w całej szkole , ale ja jej juz dorównywałam .Przywitałam się i zaczęłam się przebierać w to: http://www.eskulap-lodz.pl/dla-mlodziezy związałam włosy w koka i poszłam na sale.Louis na mnie czekał mój chlopak jak to fajnie brzmi .

-Wow , ale pięknie wyglądasz -Uśmiechnął sie

-Tomlinson ja tak wyglądam na co dzień .-W tym momencie wszedł nauczyciel .


-Dobrze zaczynamy tańczyć -Oczywiście ja i moja grupka raze . Tommo złapał mnie za rękę i przysuną bardziej do siebie.Popatrzyłam na jego twarz uśmiechała się tak cudownie w taki magiczny sposób.W jego ramionach czułam sie bezpieczna wiedziałam że nic mi sie nie stanie w jego towarzystwie.Odeszłam od niego i podeszłam do mojej grupy,która składała się z jednego chłopaka z kilku osób.





-Kto pierwszy-Zapytał nauczyciel-Może wy-Pokazał palcem na mnie , dziewczyny i Nicka
-No dobrze-Powiedziałam nieśmiało .Wyszłyśmy na środek i zaczęliśmy tanczyć


 Wszyscy zaczęli krzyczeć a najbardziej Louis i Harry tak ten lokowaty Styles. A wg co on tu robi nie było go przez tydzień. Tanczyliśmy nasz najlepszy układ nawet mina Agaty zbladła i o to nam chodziło haha dobrze jej tak . Kiedy skończyliśmy Louis i Harry zaczęli krzyczeć .Od razu kiedy skończylismy pobiegłam do Louisa i go przytuliłam.

-No mała dałaś radę -Zaśmiał się

-No nawet spoko tańczyłaś-Uśmiechnął się szeroko Harry.

-Dzięki teraz wasza kole pokażcie co umiecie .-Chłopcy wyszli na środek nawet nie wiem z czego się cieszyli .Nauczyciel włączył piosenkę Ushera i zaczęli tańczyć .Nie wiadomo dlaczego zaczeli się śmiać.



=Harry=

Gdy Maya skończyła tańczyć od razu pobiegła do Louisa i go przytuliła .Moim zdaniem cos ich łączy jakaś chemia .Zaczęli o czymś rozmawiać chciałam żeby mnie zauważyła i podeszłam do nich .

-Nawet spoko tańczyłaś-Czułem jej wzrok na sobie poczułem dreszcze .STOP co ja wygaduję chyba się zakochałem przez wielkie Z .Nie wiem co powiedzieć .Dobra teraz nasza kolej na taniec .Gdy wyszliśmy na środek popatrzyłem na Lou i zaczęliśmy się śmiać.Nie wiem dlaczego .Kiedyś chodziłem z Louisem do podstawówki , ale nasz kontakt się urwał bo on przeniusł się do innej szkoły .SZKODAAAA...

3min później

Gdy skończyłem tańczyc podeszłam do May i powiedziałem jej na ucho.


"Moglibyśmy porozmawiać" ona tylko kiwnęła głową i poszła ze mna pogadać w cztery oczy .Widziałem tylko zdziwioną minę Louisa .

-To o czym chciałeś pogadać-Zapytała.

-Posłuchaj bo ty bardzo fajnie tańczysz i czy ja ... no ten tego.....yyyyyyyy-Zacząłem się jąkaś A ona zaczęła się śmiać.

-Spokojnie nie jąkaj się

-No....czy ja mógłbym tańczyć z wami w grupie.Wiem że to dziwnie brzmi , ale naprawdę chciałbym-Widziałem że uśmiech znikł jej z twarzy.

-Harry ja cię znam i wiem że chcesz bys z mami w grupie po to by wygrac zbliżający się finał prawda....a jak ci nie pozwolę to pójdziesz do Agaty.Mówię prawdę-Wiedziałam że jest wkurzona.

-Nie nie nie a naprawde chciałbym z wami tańczyc nie po to że chcę "wygrać", ale dlatego że ..... ty..... no ten tego-Speszyłem się.

-Harry no ja ....ten ....tego-Zaczęła mnie naśladować.

-Nie wiem jak to powiedzieś-Uśmiechnęła się chyba się zarumieniłem .

-Napewno prosto-Zaśmiała się .

-No ba ja cie bardzo lubię od pewnego czasu-Zaczerwieniłem się . A ona jakby zobaczyła ducha patrzała na mnie.

-Harry czy ty chcesz powiedzieć że ja ci się podobam-Powiedziała wysokim tonem była zla.

-Chyba.... tak.....-Spóściłem głowę .

-To chyba czy tak .Harry wyrażaj sie jasno

-No podobasz mi się i juz -Prawię krzyknołem .Ona szybko odeszła a ja bałem się reakcji Louis .Widziałem jak do mnie podchodzi .

-Słuchaj se co ty sobię wyobrażasz , co jej powiedziałeś-Louis przycisnął mnie do ściany.

-Ejjjjjjj co ty robisz nic jej nie powiedziałem -Odepchnąłem go odemnie .Wtedy zobaczyłem Maye jak biegnie do nas .

-Louis co ty robisz?-Krzyknąła łapiąc go za rękę

-Maya co on ci powiedział?-Złapał ją za rękę i popatrzał oczy.



=Maya=

Kiedy skończyłam rozmowę z Harry pobiegłam zła do moich koleżanek.Louis znikną mi z pola widzenia .Szukałam go przez 5 min wkońcu znalazłam go przy Harry .Zaczęłam biec w ich stronę

-Louis co ty robisz ?-Krzyknęłam łapiąc go za rękę

-Maya co on ci powiedział-Popatrzał mi w oczy .Czułam sie niesamowicie jego oczy są hipnotyzujące .W pewnym momęcie się otrząsnęłam .

-On się tylko zapytał czy może być w mojej grupie-Uśmiechnęłam się

-Masz szczęście-Powiedział do Harry'ego i popatrzał sie na niego jakby miał go zaraz zabić.Odeszliśmy od niego czułam się dziwnie.A jak Louis się dowie o uczuciach Harry'ego .No będzie co będzie , ale narazie muszę unikać Hazzy .

5min później

Następna lekcja to matma siedzę kolo Louisa .Spoko dam radę tylko jest jeden problem po mojej lewej siedzi Tommo a po prawej sam Styles .Dobra dam radę dam radę.



Lekcja =Matma=

-Dobrze dziś mamy sprawdzien pamiętacie -Powiedziała nauczycielka

-Sprawdzian a ja się nie uczyłam ...Boże..-Zdenerwowałam się Louis tak samo a wg to jego wina bo zamiast sie uczyć wyciąga mnie na miesto.

-Ej nie martw się cos wymyślę-Uśmiechna się .Louis podszedł do pani i coś jej powiedział.A ona tylko kiwneła głową.Lou podszedł do mnie i zaczą pakować swoje rzeczy.

-Louis co ty robisz?-Zapytałam

-Pakuj się idziemy do domu.Przeciesz cię bardzo głowa boli prawda-Puścił mi oczko.

-A takkk zapomniała -Po spakowaniu wyszliśmy z klasy.Widziałam tylko minę Stylesa smutna a zarazem zła.Nie ogarniesz go ma czasami te swoje chumory.

-Louis co jej powiedziałeś-Pocałowałam go w policzek.



-A tej babie da sie wszystko wkręcić-Tym razem pocałował mnie w usta.Wyszliśmy ze szkoły trzymając się za ręce .Po chwili usłyszałam głos dobrze wiedziałam kogo .To Zayn najbardziej "niebezpieczny"koleś w szkole .Jego rodzice sa bogaci więc niczego mu nie brakuje.Pali pije bieże narkotyki.Każdy się go boi.

-No proszę ktos się zerwał z lekcji-Zaśmiał się

-Louis boje się -Powiedzialam szeptem.

-Spokojnie chodz szybciej-Był zaniepokojony.

Nagle poczułam jak ktoś mnie łapie za ręke i ciągnie.

-Mówię coś do was-Krzykną Zayn nie był sam byli jeszcze z nimi koledzy Niall i Liam .Tacy sami jak on.

-Zostaw ją -Odkrzykną Louis Zayn póścił mnie .Gdy to zrobił Louis pociągną mnie za sobą .Szliśmy szybkim tempem .Koło szkoły znajdował się park .Poszłam tam z Louisem.Oni ciągle szli za nami.

-Louis oni idą za nami boję się-Byłam przerażona.

-Nie bój sie wszystko będzie dobrze -Uśmiechna się .Kiedy zaczęliśmy iść ścieżka żadko kiedy ludzie tam przechodzili.Dlatego bałam się i nie wiedziałam dlaczego Lou wybrał akurat tą drogę.Szliśmy oni ciągle za nami szli.Kiedy sie odwruciłam nikogo nie było .Odetchnełam z ulgą .Kiedy usiedliśmy na ławce ,ktoś zatkał mi buzię i pociągną do siebie .Tomlinso odrazu sie zerwał .Ale zatrzymali go Liam i Niall.Mogłam się spodziewać że to się stanie .Zaczęłam się wyrywać.

-Nie wierć sie mała bo twój chłopczyk tego pożałuje.-Uśmiechna sie do mnie a ja go ugryzłam w rękę .

-Chłopaki wiecie co macie robić-Powiedział Zayn przyciskając mnie od tyłu do siebie ponownie .Nagle zobaczyłam jak Louis dostaje z pięćci w brzuch zgią się .Zaczęłam sie wyrywać , ale na nic oni zaczęli go kobać.A ja płakać .Nic to nie dawało .

-Proszę zostawcie go ....proszę -Krzyknęłam oni się zatrzymali.

-A więc mówisz że mamy przestać.-Podszedł do mnie blondyn o niebieskich oczach .Płakałać , ale on tylko podłaskał cie po policzku i otarł łzę.

-Proszę -Mówiłaś przez łzy.

-Puścimy go jak pójdziesz z nami.

-On nigdzie nie pójdzie-Odezwał się Louis

-Liam uspokuj go-Powiedzaił Zayn.Czuła się jak w filmie sensacyjnym a inaczej w dramacie.

-To jak pójdziesz z nami czy Louisek ma pożałować.-Popatrzałaś na Tomlinsona widziałaś w jego oczach łzy i ból nie chciałać żeby coś mu się stało .

-Pójdę -Powiedziałaś.


-Maya nie nigdzie nie idziesz -Usłyszałać Louisa .Nagle znowu się zgia bo dostał w twarz e pięści.


-Louis ja musze -Powiedziałaś i poszłaś z nimi .Nagle przed tobą zatrzymał sie czarny samochód .Chłopcy wsadzili mnię do niego i pojechaliśmy.Płakałaś i płakałaś.Koło ciebie usiadł Niall odsunęłaś się.

-Ejj laseczka czego sie boisz -Zaptała kładą rękę na moim udzie , ale szybko ją zabrałaś.

-Gdzie mnie wieziecie-Powiedziałaś przerażona.

-Do naszego domu -Zaśmiał się Liam.

-A co nie pasuje ci coś -Podszedł do ciebie Zayn .Bałas się bałaś i to mocno .Wtedy usłyszałaś głos kierowcy.

-Jesteśmy-Zaczęłaś panikować twój mózg nie odbierał mysli .Poczułaś jak ktos łapie cię za rękę i ciągnie .Gdy wyszłam zobaczyłam duży dom


1 komentarz:

  1. Mnóstwo błędów. Sorry, ale ty ślepa jesteś? Nie widzisz błędów? sorry za te hejty, ale nie mogę patrzeć na takie błędy. Proponuje Ci byś sprawdzała rozdział przed napisaniem. Weź sobie do serca przynajmniej połowę tego co napisałam i popracuj nad tym ;)
    Pozdrawiam, Shadow.

    OdpowiedzUsuń